Życie po bułgarsku, czyli z uśmiechem na ustach i trochę na opak

Zadziwiające! Bułgarzy są chyba jedynym narodem na świecie, o którym nie krążą negatywne stereotypy – nawet w potocznych wypowiedziach. Nie znajdziemy na nich żadnych zawstydzających „haków”, ani nie staną się oni obiektem żartów. Bułgaria znana jest za to ze swoich walorów turystycznych i niesłychanej gościnności. Do bardzo dobra wiadomość dla polskich biznesmenów chcących robić interesy w tym państwie.

Kilka podstawowych faktów o Bułgarii

Bułgaria leży w samym centrum Półwyspu Bałkańskiego. Od północy graniczy ona z Rumunią, od zachodu z Serbią i Macedonią, od południa z Grecją i Turcją. Znajduje się ponadto przy Morzu Czarnym, co czyni ją najatrakcyjniejszym regionem turystycznym w tej części świata. Bułgaria jest krajem bardzo zróżnicowanym geograficznie. Na północy państwa rozciąga się pagórkowata Nizina Naddunajska, a na południu za to tereny wyżynne i górskie. Mało kto z nas wie, że kraj ten powstał w 681 roku, a to oznacza, że Bułgaria jest jednym z najstarszych krajów na Starym Kontynencie. Dominuje tam religia chrześcijańska, a konkretnie wyznanie prawosławne. Nieco ponad 10 procent stanowią muzułmanie. Państwo to symbolizuje połączenie wschodu i zachodu, co widać najbardziej w tradycjach kulinarnych Bułgarii.

Jako, że Bułgarzy i Polacy są Słowianami, możemy próbować rozmawiać w języku polskim. Owszem istnieją bariery lingwistyczne, ale nie stanowią one większych przeszkód w dogadaniu się z miejscową ludnością. Gorzej wygląda już sprawa z językiem angielskim, którym da się coś załatwić jedynie w stolicy kraju – Sofii. Jak tu nie lubić Bułgarów? Mieszkańcy tego narodu słyną z wręcz niesłychanej gościnności – bez podziału na spotkania biznesowe bądź też wizyty w celach turystycznych. Bułgarzy potrafią przywitać gościa chlebem i winem (marką tego państwa). Lubią przy tym spożywać długie i różnorodne posiłki oraz piją dużo czerwonego wina. Co jeszcze można o nich powiedzieć? Są:

  • tolerancyjnym narodem;
  • przyjacielscy – często poklepują po ramieniu, zapraszają do swoich mieszkań i domów;
  • biesiadnikami, ale nie unikają sportu, dzięki czemu utrzymują równowagę w metabolizmie organizmu;
  • długowieczni – w Europie krąży powszechna opinia o ich świetnej kondycji i zdrowiu fizycznym;
  • muzykalni – lubią tańczyć, śpiewać i słuchać muzyki.

Jeżeli chodzi o etykietę biznesową, to nie różni się ona znacząco od naszej rodzimej, czy też rosyjskiej. Musimy być punktualni, mówić z werwą i przekonaniem, co do prezentowanej umowy współpracy. Liczą się konkrety, ale też sposób w jaki przedstawimy korzyści drugiej stronie interesów. Jednakże, musimy pamiętać o jednej, bardzo ważnej rzeczy – wyrażania gestem decyzji „tak” i „nie”.
Życie trochę na opak

Wszelkie nieporozumienia biorą się najczęściej z bzdur i niezrozumienia obyczajów panujących w danej grupie lub też w kraju. Cudzoziemiec, który przyjedzie w ciemno do Bułgarii może się nieźle zdziwić, a co gorsze – popełnić na „dzień dobry” niezłą gafę. W tym państwie obowiązuje bowiem odmienne rozumienie zachowań przy potakiwaniu i zaprzeczaniu:

  • kiwanie głową oznacza „nie”;
  • kręcenie głową z boku na bok – „tak”.

Jeżeli zatem bułgarski biznesmen zaprosi nas po rozmowie na uroczysty obiad, a my skiniemy głową, możemy być pewni, że zgotowaliśmy sobie niezły bigos. Gdybyśmy odmówili na zaproszenie, nasz rozmówca obrazi się na nas, a z interesów pozostały jedynie marzenia. O czym jeszcze warto wiedzieć? Otóż:

  • za gościnę najlepiej podziękować prezentem (słodyczami, małym drobiazgiem);

Bułgarzy podają sobie ręce od wielkiego dzwonu, przy szczególnych okazjach. Oczywiście, jako polski partner biznesowy powinniśmy pamiętać o wyciągnięciu ręki, ale na co dzień wystarczy jak powiemy „dobro utro” (witanie rankiem), „dobyr den” (powitanie po południu) i „dobyr weczer” (wieczorem). Kiedy się żegnamy, mówimy „dowiżdane”;

  • po zjedzonym posiłku w restauracji zostawmy napiwek;
  • podobnie jak w Polsce, palacze muszą palić papierosy tylko w wydzielonych miejscach.

Jak widzicie, bułgarski savoir-vivre i etykieta biznesowa są ze sobą ściśle połączone. Nieprzestrzeganie zwyczajów panujących w tym kraju może wyeliminować nas już na starcie, co byłoby niepowetowaną stratą.

Z czego słynie Bułgaria?

Znajomość tego państwa może się okazać niezwykle ważnym atutem w przerwach między rozmowami biznesowymi. Nasz bułgarski rozmówca będzie na pewno mile zaskoczony słysząc z ust cudzoziemca np. o:

  • narodowym trunku – Rakiji. Jest to alkohol wysokoprocentowy, zaliczany prędzej do wódek niż win. Rakiję wytwarza się z owoców (winogrona, śliwki, morele) i płatków różanych. Smakuje podobnie jak brandy, choć wielu Polaków porównuje ją do bimbru. Radzimy nie cytować jednak tego, co napisaliśmy wcześniej, ponieważ Bułgarzy traktują ją jako trunek narodowy i przywiązują dużo uwagi do jego, jak najlepszego wytworzenia;
  • winach. Kto z nas nie zna Varny czy Sofii? Te napoje pochodzą właśnie z Bułgarii i zdobyły uznanie wśród znawców. Rozmawiając o winach na pewno zapunktujemy u partnera biznesowego;
  • bułgarskim jedzeniu. W kuchni tego kraju dominuje papryka powszechnie tam uprawiana. Znajdziemy też wiele rodzajów sałatek z pomidorów, sera owczego, cebuli i wcześniej wspomnianej papryki. Do Bułgarii przywędrował też popularny w państwach arabskich kabab (czy raczej kebap – poprawna pisownia). Daniem narodowym jest musaka – potrawa wykonana z mięsa mielonego i ziemniaków; placki katmi – przypominające polskie naleśniki, zupa tarator – coś jak nasza ogórkowa. Bułgaria słynie też z jogurtów. Zdaniem wielu smakoszy, najlepszy jest ajran – solony jogurt naturalny zmieszany z wodą.

Nie ma co ukrywać, w tym państwie dominuje kuchnia nieco ostrzejsza w smaku niż nasza rodzima. Przełamując jednak opór kubków smakowych, zbliżmy się do kultury gospodarzy, a przecież o to nam chyba chodzi.
Bułgarzy czekają na nas z otwartymi ramionami, ale…

Jeżeli zamierzamy robić interesy z tym słowiańskim krajem, powinniśmy wiedzieć o jej ciemnej stronie. Państwo to pomimo swoich wyraźnych zalet, ma w sobie kilka wad. Choć należy ona do Unii Europejskiej, życie mieszkańców w tym kraju nie jest usłane różami. Dużo mówi się o tym, że panuje tam bieda, mafia, oraz rzesze osób narodowości Romskiej. Ostatnie badania UE (z 2011 roku) wskazały, że w Bułgarii prawie 50 procent obywateli zagrożonych jest ubóstwem lub wykluczeniem społecznym. Wiele słyszy się również o wszechobecnej korupcji na praktycznie każdym szczeblu władzy i funkcji publicznej. Do tego dochodzi wysokie bezrobocie oraz najniższe dochody w całej Unii Europejskiej.

Jednakże, jeżeli chcemy związać nasz biznes z bułgarską turystyką – powinniśmy spróbować szczęścia, tym bardziej, że mieszkańcy tego kraju będą nam wdzięczni za podanie pomocnej dłoni. Bądźmy jednak czujni, ale na tyle wyluzowani, by dać się ponieść bułgarskiej gościnności.